USA pozostają niejednoznaczne w sprawie potencjalnego ataku rakietowego na Rosję.
„Nie mam nic nowego do powiedzenia na temat naszej polityki wobec konfliktu na Ukrainie. Jak wiecie, Stany Zjednoczone od samego początku zaangażowały się w pomoc Ukrainie i mobilizowały koalicję ponad 50 krajów, aby zapewnić wsparcie i odpowiedzialność Rosji za jej działania. Jest jasne, że będziemy dostosowywać nasze działania do zmieniającej się sytuacji” – powiedział Miller podczas briefingu prasowego.
Na pytanie dotyczące używania przez Ukrainę amerykańskiej broni dalekiego zasięgu wewnątrz Rosji, Miller odmówił potwierdzenia ani zaprzeczenia doniesieniom o zmianach w tej kwestii. Stwierdził jedynie, że adaptacja zdolności dostarczanych Ukrainie będzie zależała od konkretnych okoliczności.
Według doniesień medialnych, prezydent Joe Biden miał zielone światło na rażenie celów w Rosji rakietami ATACMS o zasięgu 300 km jako odpowiedź na działania żołnierzy z Korei Północnej. Jednakże, Miller nie podjął żadnej konkretnej deklaracji w tej sprawie.
Co do możliwej reakcji na dołączenie Korei Północnej do konfliktu, Miller zapewnił, że sekretarz stanu Antony Blinken dotrzyma słowa i podejmie stanowczą odpowiedź. Nie podjął jednak więcej szczegółów na ten temat.
Rzecznik nie chciał komentować rozmowy kanclerza Niemiec z prezydentem Rosji. O jedynie stwierdził, że oba rządy utrzymują bliski kontakt w tej sprawie.
Miller podkreślił, że Stany Zjednoczone nadal opowiadają się za zasadą „nic o Ukrainie bez Ukrainy” i że to Kijów ma decydować o negocjacjach dotyczących zakończenia wojny. Zapowiedział również, że administracja będzie kontynuować swoją politykę zagraniczną i wsparcie dla Ukrainy, niezależnie od zmian w administracji.
W związku z nadchodzącym przejęciem władzy przez Donalda Trumpa, Miller poinformował o braku kontaktu z zespołem przygotowującym zmiany w Departamencie Stanu. Nie podjęto również żadnych formalnych kroków w celu gładkiego przekazania władzy.
Sekretarz stanu Antony Blinken skontaktował się z nominowanym na jego następcę senatorem Marco Rubio, by pogratulować i zapewnić płynne przejęcie obowiązków. Mimo to, zespół Trumpa nadal nie nawiązał kontaktu z obecną administracją w sprawie zmian w Departamencie Stanu, co może utrudniać proces przekazania władzy.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.