W tragicznym pożarze zginęło trzysta królików, cała hodowla była zagrożona.
W piątek doszło do tragicznego pożaru w budynku gospodarczym w malowniczej wsi Staniew na terenie Wielkopolski. Straż pożarna została wezwana, gdy ogień szybko rozprzestrzenił się na poddasze budynku, w którym przechowywana była słoma oraz aż trzy tysiące królików. Dzielne służby pożarne, wspierane przez lokalną społeczność, podjęły trudną walkę z żywiołem, która trwała ponad siedem godzin.
Niestety, choć strażacy i ochotnicy dawali z siebie wszystko, straty w materiale były ogromne – szacuje się je wstępnie na 250 tysięcy złotych. Na miejscu zdarzenia pojawiła się również policja, która rozpoczęła dochodzenie w celu ustalenia przyczyn tragedii. Jak dotąd, jeszcze nie udało się ustalić, co było powodem wybuchu pożaru.
Mieszkańcy wsi Staniew są wstrząśnięci wydarzeniem i wspierają się nawzajem w tych trudnych chwilach. Wielu z nich włączyło się w działania ratownicze, pomagając straży pożarnej w gaszeniu ognia i ewakuacji zwierząt. Mimo zaangażowania wszystkich, nie udało się uratować wszystkich królików. Szkoda niemożliwa do odrobienia, zwłaszcza dla właściciela, który stracił swoje mienie i źródło utrzymania.
Miejmy nadzieję, że odpowiedzialni za tę tragedię zostaną jak najszybciej ujęci, a poszkodowani otrzymają wsparcie, jakiego potrzebują w tak trudnym czasie. Oby podobne wydarzenia nie miały już nigdy miejsca, i że społeczność Staniew wyprowadzi się z tego kryzysu silniejsza i bardziej zjednoczona.