Wcześniej minister Sławomir Nitras wyraził swoje obawy co do organizacji freak fightów i nie wykluczał wprowadzenia „prawnych ograniczeń” w tej sprawie. Apelował także o zaprzestanie organizowania takich gal na Stadionie Narodowym, twierdząc, że miejsce to powinno być traktowane jako „święte” i nieodpowiednie dla tego rodzaju wydarzeń. Premier Donald Tusk również wyraził swoje zdanie na temat freak fightów, wskazując na negatywny wpływ, jaki mogą mieć na młodszych widzów, którzy z nich czerpią złe wzorce.
Tusk zaznaczył, że jest przeciwnikiem freak fightów, które promują brutalność i wulgarność, ale jednocześnie nie popiera żadnej formy cenzury. Zalecił jednak, by rodzice, stacje telewizyjne oraz szkoły dbały o to, aby dzieci nie były narażone na tego typu patologie. Premier podkreślił, że rząd nie pracuje nad żadnym projektem zakazującym organizacji freak fightów, ale nie wykluczył możliwości podjęcia działań mających na celu ograniczenie dostępu do tego rodzaju wydarzeń dla najmłodszych.
W międzyczasie opinię publiczną w Polsce wstrząsnęła informacja o tym, że ponad jedna trzecia Polaków dopuszcza bicie dzieci. To problem, który wymaga natychmiastowego zaangażowania społeczeństwa oraz władz w działania mające na celu ochronę najmłodszych i zapewnienie im bezpiecznego i odpowiedniego rozwoju. Pilne jest podjęcie konkretnej polityki edukacyjnej oraz społecznej, która będzie promować szacunek i godność każdego dziecka. Wsparcie dla rodzin, środowisk opiekuńczych oraz instytucji zajmujących się sprawami dziecięcymi powinno być priorytetem dla wszystkich, którzy troszczą się o dobro najmłodszych obywateli naszego kraju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.