Wartość 7 milionów dolarów willi słynnej modelki spłonęła. „Mój świat się zawalił” WIDEO
Tragiczny pożar spowodował ogromne zniszczenia na posesji modelki Cary Delevingne, gdzie w mgnieniu oka straciła swój ukochany dom. Z ogromnym żalem opublikowała smutną wiadomość na Instagramie, wyrażając swoje przejmujące odczucia. W swoim poście podziękowała strażakom i wszystkim osobom, które zaangażowały się w pomoc w trudnym dla niej momencie. Oczywiście najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało, w tym kotom, które znalazły się na noc w domu w momencie tragedii.
Do zdarzenia doszło podczas gdy 31-letnia modelka nie była w domu, jednak jeden z odważnych strażaków zostawił swoje zdrowie w walce z żywiołem. Spadł z rabiny, co spowodowało, że został przewieziony do szpitala. Również pracowników zatrudnionych do obsługi posesji trafił do szpitala po zatruciu dymem, co tylko zwiększyło dramatyzm wydarzeń.
Niestety, nieznana jest jeszcze przyczyna pożaru, która doprowadziła do tak wielkich zniszczeń. Wszyscy z niecierpliwością czekają na wyniki dochodzenia oraz nadzieję, że podobna tragedia nie przydarzy się już więcej.
Ważne jest teraz, aby walczyć z traumą jaką niosą ze sobą takie wydarzenia. Cara Delevingne będzie musiała stawić czoło trudnej sytuacji i wspólnie z opieką psychiatryczną oraz wsparciem najbliższych, powoli odbudować swoje życie po stracie domu, który dla niej oznaczał tak wiele. Mamy nadzieję, że cała sytuacja skłoni ją do refleksji nad tym, co naprawdę ma znaczenie w życiu i być może przyniesie nową perspektywę na przyszłość.