
Węgry zbliżają się do Rosji i Chin – także w wyścigu kosmicznym.
W miniony piątek dr Robert Fay-Siebenburgen, prezes Węgierskiej Fundacji Fizyki Słońca (MNA), podpisał ważny dokument dotyczący współpracy z chińskim Laboratorium Badań Głębokiego Kosmosu w Hefei. Protokół ustaleń określał warunki i zakres działań w ramach programu budowy ILRS, który skupia się na eksploracji kosmosu i Księżyca.
MNA jest renomowaną organizacją non-profit zajmującą się badaniami i edukacją w zakresie fizyki Słońca. Posiada dwie istotne placówki badawcze w Gyula i Balatonrendes, gdzie prowadzone są obserwacje słoneczne. Laboratorium Badań Głębokiego Kosmosu uważa MNA za kluczowy instytut badawczy w dziedzinie fizyki Słońca i heliosfery, a ich współpraca ma bogatą historię.
W trakcie rozmów z chińskimi przedstawicielami, w tym z głównym projektantem chińskich misji kosmicznych, dr Fay-Siebenburgen wyraził podziw dla osiągnięć Chin w dziedzinie eksploracji kosmosu. Nie ujawniono konkretnych informacji o potencjalnym wkładzie MNA w program ILRS, ale z pewnością współpraca ta przyniesie wymierne korzyści dla obu stron.
Dołączenie MNA do programu kosmicznego wspieranego przez Rosję i Chiny może być interpretowane w kontekście szerszych politycznych działań Węgier. W ostatnich miesiącach premier Orban zacieśniał stosunki zarówno z Rosją, jak i Chinami, co spotkało się z krytyką ze strony Unii Europejskiej. Dodatkowo, zakończenie działalności Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przez NASA podkreśla niepewność w relacjach międzynarodowych.
Znaczenie geopolityczne programów kosmicznych, takich jak Artemis czy ILRS, staje się coraz bardziej widoczne w obliczu rywalizacji międzynarodowej. Różnice w podejściu i celach programów NASA, Chin i Rosji ukazują zróżnicowane strategie w podboju kosmosu.
W kontekście agresywnej polityki Rosji i Chin, instytucje badawcze powinny podejmować współpracę z dużą ostrożnością, by uniknąć stania się narzędziem w grze geopolitycznej. Współpraca naukowa powinna opierać się na zasadach współpracy, otwartości i poszukiwaniu nowych odkryć, a nie na interesach politycznych czy militarnych.
Ostatecznie, rozwój międzynarodowej współpracy w dziedzinie badań kosmicznych powinien być prowadzony z należytą dbałością o zachowanie niezależności i etycznych norm. W przeciwnym razie ryzykujemy, że przyszłe misje kosmiczne staną się jedynie narzędziem do realizacji celów politycznych i militarnych, zamiast służyć postępowi naukowemu i poznawczemu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.