Węgry zrezygnowały z weta i zaakceptowały sankcje – powód wskazał Sikorski.
Radosław Sikorski uczestniczył w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich Unii Europejskiej w Brukseli, gdzie podjęto decyzję o przedłużeniu sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję z powodu jej napaści na Ukrainę. Sankcje te są przedłużane co pół roku i wymagają jednomyślnej zgody wszystkich państw UE. W tej kwestii problemy wywołały Węgry, które początkowo blokowały decyzję. Jednak w ostatniej chwili zrezygnowały z tego weta, co umożliwiło przedłużenie sankcji na kolejne sześć miesięcy.
Minister Sikorski podkreślił, że decyzję Węgier o zgodzie na sankcje może mieć związek z ostrym stanowiskiem prezydenta USA Donalda Trumpa wobec Rosji. Fakt, że Trump grozi sankcjami w przypadku braku porozumienia w sprawie wojny na Ukrainie, mógł wpłynąć na zmianę decyzji węgierskich władz. Dodatkowo tweet premiera Tuska, w którym ostrzegał on przed blokadami Węgier oraz sugerował, że ich działania mogą być sprzyjające dla Rosji, także mógł przyczynić się do zmiany stanowiska Węgier.
Minister Sikorski zwrócił też uwagę na fakt, że jednomyślność w podejmowaniu decyzji w Unii Europejskiej nie zawsze jest korzystna dla interesów Polski. W przypadku sankcji wobec nieprzyjaznych nam krajów, ta zasada może uniemożliwiać podejmowanie szybkich i efektywnych decyzji służących polskiemu interesowi narodowemu. Należy zatem dokładnie analizować sytuację, zanim podejmie się decyzję o blokowaniu jakichkolwiek sankcji.
Na zakończenie ministra Sikorskiego pytano, czy uda się przyjąć 16. pakiet sankcji na trzecią rocznicę rosyjskiej napaści na Ukrainę. Szef MSZ przyznał, że słusznie jest to jednym z priorytetów polskiej prezydencji i że zadanie to zajmuje wysokie miejsce na liście priorytetów. Jest to ważne wyzwanie, które będzie wymagało dalszych negocjacji i współpracy państw członkowskich, aby osiągnąć jednomyślność w tej kwestii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.