Wiele ofiar w wypadku drogowym w Krakowie

W poniedziałek po godzinie 14 doszło do tragicznego wypadku drogowego w Nowej Hucie w Krakowie. Kierowca toyoty nie ustąpił pierwszeństwa autobusowi miejskiemu na ulicy Rydza-Śmigłego, co doprowadziło do zderzenia, w wyniku którego autobus uderzył w drzewo po drodze ściągając latarnie uliczne.

Akcja ratunkowa trwała kilka godzin, a liczba poszkodowanych osób wyniosła 19. Czterech pasażerów autobusu oraz kierowca zostali ciężko ranni i przewiezieni do szpitali w Krakowie. Dwóm z nich pomocy udzielono na miejscu wypadku. Do szpitali trafiło 13 innych osób, które potrzebowały opieki medycznej.

Na miejscu lądowały dwa helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które przetransportowały najciężej rannych do szpitali. Rzeczniczka LPR poinformowała, że stan jednego z rannych mężczyzn jest poważny, mając uraz głowy, a drugi ma poważne obrażenia kończyny dolnej.

Kierowca samochodu osobowego, który spowodował wypadek, był trzeźwy. Policja przesłuchała go na miejscu zdarzenia, a zatrzymanie zostało zaplanowane na jeszcze ten sam dzień. Śledczy próbują ustalić dokładne okoliczności i przyczyny wypadku.

Prezydent Krakowa zaapelował do kierowców o większą uwagę i ostrożność na drogach, zwracając uwagę na zmiany organizacji ruchu na skrzyżowaniu, gdzie doszło do tragedii. Podkreślił, że nieuwaga może prowadzić do nieszczęścia, jak w tym konkretnym przypadku.

Cała akcja ratunkowa była intensywna i zaangażowane były liczne służby. Dziewięć zespołów ratownictwa medycznego, karetka straży pożarnej i 40 strażaków pomagało poszkodowanym. Po skompletowaniu triaży, gdzie ustalono stan poszkodowanych, ruch na skrzyżowaniu został przywrócony około godziny 16:30.

Zgłoszenia o wypadku napłynęły do operatorów numerów alarmowych niemal jednocześnie, co świadczy o zaangażowaniu świadków zdarzenia. Zgłoszenia obsługiwano w różnych centrach pomocy ratunkowej w kraju, aby zapewnić szybką reakcję na tragedię.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.