Wojska amerykańskie wycofują się, Rosja zwiększa swoje wpływy w nowym kraju.
W negocjacjach między zastępcą sekretarza stanu USA Kurtem Campbellem a premierem junty Ali Mahamanem Lamine Zeine doszło do porozumienia w sprawie uporządkowanego wycofania wojsk amerykańskich z Nigru. Delegacja USA wkrótce uda się do stolicy kraju, Niamey, aby przeprowadzić proces wycofania – poinformowali urzędnicy, którzy zostali zacytowani przez CNN. Informację o planowanym wycofaniu potwierdziła także nigerska telewizja państwowa Tele Sahel.
Według doniesień „New York Timesa”, w ostatnich dniach do Nigru przybyło 100 rosyjskich instruktorów, wraz z systemem obrony powietrznej. Rosyjscy instruktorzy są częścią Korpusu Afrykańskiego, nowej struktury paramilitarnej, mającej zastąpić Grupę Wagnera. Należy przypomnieć, że sytuacja w Nigrze stała się napięta po wojskowym zamachu stanu w lipcu 2023 roku, który doprowadził do obalenia prezydenta Mohameda Bazouma. Junta, pod przywództwem generała Abdourahamane Tchianiego, w grudniu 2023 roku usunęła wojska francuskie, a niedawno ogłosiła unieważnienie paktu o bezpieczeństwie z USA, zawartego w 2012 roku. Ten pakt umożliwiał siłom amerykańskim prowadzenie operacji antyterrorystycznych w regionie Sahelu.
W Nigrze, w mieście Agadez, znajduje się baza dronów, zbudowana przez USA za ponad 110 milionów dolarów. Po wycofaniu amerykańskich sił, Nigr stanie się kolejnym krajem afrykańskim, w którym Rosja będzie miała silne wpływy. Najemnicy rosyjscy są już obecni w wielu krajach Afryki, m.in. w Burkina Faso, Czadzie, Libii, Mali, Mozambiku, Republice Środkowoafrykańskiej, Sudanie i Togo. Rosja wypełnia więc powstającą lukię po wycofaniu się USA, co może się wiązać z długofalowymi konsekwencjami dla stabilności i bezpieczeństwa na kontynencie afrykańskim.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.