Wojsko patroluje stacje benzynowe w walce z nielegalnym handlem paliwem
Boliwijskie władze podjęły środki mające na celu poprawę sytuacji związanej z niedoborem paliwa w kraju. W związku z tym, boliwijscy żołnierze rozpoczęli w środę służbę na stacjach benzynowych, między innymi, w miastach El Alto i Cochabamba – informuje dziennik „Correo del Sur”.
Wiceeminister obrony Juan Carlos Calvimontes oświadczył, że wojsko będzie pilnować, by paliwo tankowały tylko pojazdy zarejestrowane w systemie elektronicznym. Jest to krok mający na celu zapobieganie nadużyciom i nielegalnemu handlowi paliwem.
Niepokój związany z niedoborem oleju napędowego oraz brakiem dostępu do dolara na rynku w ostatnich miesiącach spowodował wzmożone protesty mieszkańców. Kierowcy ciężarówek przeprowadzili nawet 48-godzinną blokadę kilku autostrad, a obecnie grożą kolejnymi, jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie.
Produkcja ropy naftowej spada w Boliwii, co utrudnia dostęp do paliw w kraju. Dodatkowo, problemy ze zdobyciem zagranicznych walut sprawiają, że import paliwa staje się coraz trudniejszy. Prezydent Luis Arce przyznał, że Boliwia musi sprowadzać z zagranicy aż 65 proc. benzyny oraz 85 proc. oleju napędowego.
W celu zwiększenia możliwości importu paliw, prezydent Boliwii zabiegał o sprowadzenie ropy z Rosji podczas swojej niedawnej wizyty w Moskwie. Jest to kluczowy krok mający na celu złagodzenie kryzysu paliwowego, z którym obecnie boryka się kraj.
Oprócz podjętych działań administracyjnych, władze Boliwii rozważają także inne środki mające na celu zwiększenie dostępności paliwa w kraju oraz złagodzenie sytuacji gospodarczej. Jest to ważne dla zapewnienia stabilności i wzrostu gospodarczego w Boliwii w obliczu trudności związanych z niedoborem paliwa i walut obcych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.