
Wspaniałe trafienie Lewandowskiego ratuje Polskę przed kompromitacją z Litwą.
Po pierwszej połowie meczu z Litwą niewiele można było powiedzieć pozytywnego o grze drużyny Michała Probierza. Pomimo tego, że rywalem Biało-Czerwonych był zespół notowany znacznie niżej na 142. miejscu w rankingu FIFA, litewscy piłkarze nie dali się zdominować i skutecznie bronili swojej bramki. Mimo optycznej przewagi Polaków, ataki były niemrawe, a proste straty w wykonaniu zawodników irytująco często uniemożliwiały stworzenie groźnych sytuacji pod bramką przeciwnika.
Po zmianie stron sytuacja nie uległa poprawie, a zespół Probierza nadal miał problemy z kreowaniem skutecznych akcji ofensywnych. Dopiero po niecałej godzinie gry udało się stworzyć niezłą okazję po strzale Roberta Lewandowskiego, jednak bramkarz Litwy zdołał skutecznie interweniować. W 71. minucie to Łukasz Skorupski uratował Polskę przed kompromitacją, broniąc pewną sytuację podbramkową Litwinów.
Litewski zespół imponował świetnie zorganizowaną obroną, wygrywając pojedynki, blokując strzały i skutecznie przepychając polskich graczy. Mimo że nie stracili bramki, solidnie pracowali na swoją korzyść. Dopiero dziesięć minut przed końcem udało się złamać mur litewskiej obrony. Akcję inicjowali Mateusz Bogusz i Jakub Kamiński, którzy podali do Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji skutecznie wykończył akcję, dzięki czemu Polska zdobyła bramkę.
Mimo że stadion Narodowy huczał po golu, wiedział każdy, że to było zwycięstwo wynikające z przypadku. Trener Probierz mógł więc odetchnąć z ulgą, gdyż jego zespół zdołał wygrać mimo słabej gry. Teraz przed polską reprezentacją kolejne wyzwanie w postaci meczu z Maltą. Grupa G eliminacji do Mistrzostw Świata obejmuje także Finandię oraz potencjalnie Hiszpanię lub Holandię. Ostatni mecz z Litwą pokazał jednak, że Polska musi poprawić swoją grę, jeśli chce odnieść sukces w kolejnych spotkaniach.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.