
Wspólna decyzja o zwolnieniu w firmie Muska. Odstąpili od tego, aby zaangażować się w ten proces.
„Obiecujemy służyć Amerykanom i przestrzegać przysięgi konstytucji, niezależnie od administracji prezydenckiej, w której pracujemy” – podkreślili pracownicy agencji, która teraz znana jest jako United States Digital Service (USDS). Jednakże, od momentu zmiany nazwy agencji na United States DOGE Service oraz przejęcia sterów przez Elona Muska, sytuacja zaczęła zmieniać się drastycznie.
Po wygranych przez Donalda Trumpa wyborach, agencja została poddana restrukturyzacji, a skrót „DOGE” zastąpiony został słowem „digital”. Elon Musk zdecydował się przeprowadzić cięcia w amerykańskiej administracji publicznej, co wielu obserwatorów postrzega jako kontrowersyjny krok.
Oprócz tego, dotychczasowe zadania pracowników USDS, polegające na pomaganiu agencjom federalnym w ulepszaniu systemów informatycznych, witryn internetowych i usług cyfrowych, również uległy zmianie. Zaczęli oni czuć presję ze strony nowego zarządu, który niekoniecznie podzielał ich pierwotne wartości i cele.
Informację o masowej rezygnacji z pracy jako pierwsza podała agencja Associated Press, co wywołało burzliwe reakcje społeczne. Sam Elon Musk zareagował na te doniesienia zdecydowanie, nazywając je „fake newsami”, jednakże wiele innych źródeł potwierdzało informacje o grupowej dymisji pracowników.
Warto również zaznaczyć, że decyzja o rezygnacji została podjęta po pewnych incydentach w agencji, m.in. po próbach wprowadzenia kluczowych zmian personalnych i politycznych, które wzbudziły kontrowersje wśród zatrudnionych. Być może pracownicy czuli się zagrożeni i niechętni dalszej współpracy w takiej atmosferze.
Ważnym elementem całej sytuacji jest również fakt, że zmiany w United States DOGE Service mogą negatywnie wpłynąć na amerykańską administrację publiczną oraz na jakość usług świadczonych przez rząd. Brak doświadczonych i kompetentnych pracowników może skutkować spadkiem efektywności i jakości świadczonych usług, co może z kolei dotknąć miliony Amerykanów korzystających z tych usług.
Jedno jest pewne – sytuacja w United States DOGE Service jest dynamiczna i pełna napięć, a przyszłość agencji oraz jej rola w amerykańskiej administracji budzi wiele wątpliwości i obaw. Pracownicy, którzy zdecydowali się na grupową rezygnację, wysłali jasny sygnał, że nie chcą być częścią zmian, które w ich opinii idą w złym kierunku. Czy ich decyzja przyniesie oczekiwane skutki, czy wręcz przeciwnie, czas pokaże. Jedno jest pewne – sytuacja w United States DOGE Service nadal będzie tematem gorącej dyskusji i analizy.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.