Wypadkiem pod Kasprowym szczytem zajmuje się policja, sprawca nieznany
Zdarzenie miało miejsce drugiego stycznia tuż przed godziną 14 na szlaku górskim, gdzie warunki były bardzo śliskie i niebezpieczne. Poszkodowana turystka relacjonuje, że pijany mężczyzna bez odpowiedniego obuwia górskiego postanowił odbyć niebezpieczną wyprawę na oblodzony szczyt, z dala od bezpiecznego tarasu widokowego. W wyniku niefrasobliwego zachowania sprawcy doszło do groźnego wypadku.
Kobieta opisuje, jak podczas próby zdobycia szczytu mężczyzna wpadł na nią, podciął jej narty, unosząc ją w powietrze, a następnie brutalnie upadając na ramię. Skutkiem tego doszło do złamania kości ramienia oraz uszkodzenia głowy. Niestety, sprawca po incydencie szybko zniknął z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy ani nie przepraszając za swoje postępowanie.
Turystka, która musiała zostać przewieziona na kilka godzin do szpitala, teraz zmaga się z konsekwencjami tego niebezpiecznego zdarzenia. Grozi jej kilka tygodni chodzenia w ortezie, rehabilitacja oraz obawa, czy mięsień nie został zerwany podczas wypadku. Całe doświadczenie sprawiło, że kobieta czuje się zraniona i zasmucona, zwłaszcza że przez wiele lat unikała poważnych urazów podczas swoich górskich wędrówek.
Poszkodowana postanowiła zgłosić sprawę na policję, aby sprawca został ukarany za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. W mediach społecznościowych rozpętała się dyskusja na temat bezpieczeństwa w górach i konieczności przestrzegania pewnych zasad, aby uniknąć podobnych incydentów. Apeluje się także o pomoc w odnalezieniu świadków zdarzenia oraz ewentualnych nagrania z kamer monitoringu, które mogłyby pomóc w ustaleniu okoliczności wypadku.
Zima w górach to okres, który wymaga szczególnej ostrożności i przygotowania. Niestety, nieodpowiedzialne zachowania takie jak w tym przypadku mogą prowadzić do poważnych konsekwencji. Wszyscy miłośnicy gór powinni pamiętać o bezpieczeństwie swoim oraz innych osób, aby uniknąć podobnych sytuacji.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.