Yakuza poszerza swoją ofertę o handel materiałami nuklearnymi
Śledztwo dotyczące Takeshiego Ebisawy zaczęło się w 2021 roku, gdy amerykańska organizacja DEA rozpoczęła dochodzenie w sprawie handlu narkotykami i bronią, w który miał być zamieszany japoński przestępca. Ebisawa wpadł w pułapkę śledczych, którzy podszywając się pod handlarza narkotyków, zdołali go schwytac.
W trakcie procesu sądowego w Nowym Jorku Ebisawa przyznał się do spiskowania z grupą wspólników w celu wywozu materiałów nuklearnych z Birmy. Oprócz tego, przyznał się także do handlu narkotykami i bronią na skalę międzynarodową. Według doniesień stacji CNN, Japończyk podczas kontaktów z agentem DEA, którego myślał że jest pośrednikiem irańskiego wojska, chwalił się możliwością przemycenia materiałów nuklearnych.
Ebisawa został oskarżony również o handel narkotykami, szczególnie heroiną i metamfetaminą, które miały trafić do Stanów Zjednoczonych w zamian za broń ciężką, w tym pociski ziemia-powietrze, które miały zostać użyte w konflikcie zbrojnym w Birmie.
Powiązania Ebisawy z handlem narkotykami i bronią są szczególnie niepokojące dla społeczności międzynarodowej, zważywszy na trwającą wojnę domową w Mjanmie od lutego 2021 roku. Kraj ten jest bogaty w zasoby naturalne i ma duże znaczenie strategiczne, co sprawia, że jest on atrakcyjnym celem dla przestępców i handlarzy bronią.
W obliczu tych wszystkich zarzutów i oskarżeń, światowy wymiar sprawiedliwości musi podjąć odpowiednie kroki, aby zapobiec dalszemu eskalowaniu sytuacji i chronić społeczność przed niebezpieczeństwem związanym z przemytem broni, narkotyków i materiałów nuklearnych. Takie działania są niezbędne w kontekście globalnej walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością, która zagraża stabilności i bezpieczeństwu naszego świata.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.