Zaniedbane sygnały przez policję skutkują zwolnieniem słowackiego komendanta
Według informacji podanych przez słowackie media, napastnik, który przeprowadził tragiczny atak w szkole w Starej Wsi Spiskiej, miał wcześniej grozić koleżankom ze szkoły oraz dopuścić się przemocy fizycznej wobec jednej z nich. Był również skazany w 2022 roku za zakłócanie porządku. Niestety, dwa dni przed atakiem sąd odrzucił wniosek o skierowanie go na przymusowe leczenie psychiatryczne.
Minister spraw wewnętrznych Słowacji, Matúš Šutaj Eštok, oskarżył miejscową komendę policji o niewłaściwą ocenę sytuacji związaną z nożownikiem przed tragicznym wydarzeniem. Policjanci mieli informacje o problematycznym zachowaniu osiemnastolatka, jednak nie podjęli odpowiednich działań prewencyjnych. Nauczyciele i uczniowie zgłaszali, że chłopiec budził postrach w szkole.
Napastnikowi został postawiony zarzut zabójstwa z premedytacją po tym, jak w ataku zabito wicedyrektorkę i uczennicę szkoły, a także ranny został inny uczeń. Całe miasto Stara Wieś Spiska było wstrząśnięte tym dramatem, a miejsce zamachu zostało otoczone przez policję.
Według doniesień prasy, sprawca był uczniem tej samej szkoły, do której uczęszczał. Przedtem uczęszczał do innej placówki w Kieżmarku, gdzie cieszył się dobrą opinią. Brał udział w olimpiadach przedmiotowych i odnosił sukcesy sportowe. W dniu ataku miał zdawać specjalny sprawdzian dla uczniów zmieniających szkołę w trakcie roku szkolnego.
Stara Wieś Spiska, położona w Pieninach, jest niewielkim miasteczkiem granicznym z Polską, liczącym około 2 tys. mieszkańców. Szkoła, w której doszło do tragedii, to placówka zbiorcza, obejmująca przedszkole, szkołę podstawową i średnią.
Całe społeczność jest wstrząśnięta tym tragicznym wydarzeniem, które położyło cień na całe miasto i spowodowało ogromne zaniepokojenie wśród mieszkańców i społeczności lokalnej. Molimy się o pokój dla dusz ofiar i szybkie wyzdrowienie dla rannych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.