Zatrzymanie współpracowniczki premiera w aferze RARS
Jak wynika z informacji przekazanych przez Prokuraturę Krajową na platformie X, zatrzymani zostaną przesłuchani w charakterze podejrzanych oraz im zostaną przedstawione zarzuty. „Szczegóły dotyczące sprawy zostaną podane po zakończeniu czynności” – oświadczyła prokuratura.
Portal Onet doniósł, że służby zatrzymały Annę Wójcik, jej męża oraz Pawła Kleszczowskiego. Anna Wójcik pełniła funkcję dyrektorki biura premiera, natomiast Paweł Kleszczowski był właścicielem agencji PR, która obsługiwała niektóre spółki skarbu państwa. To właśnie oni zostali zatrzymani w ramach prowadzonego postępowania.
Marcin Kierwiński, poseł KO i minister ds. odbudowy po powodzi, zareagował na zatrzymania w mediach społecznościowych, sugerując, że czas by premier Mateusz Morawiecki wypowiedział się na ten temat. „Osoby z najbliższego kręgu Mateusza Morawieckiego zostały dziś zatrzymane przez CBA. Panie Mateuszu, może czas powiedzieć „pass”? Tak byłoby lepiej dla wszystkich” – napisał Kierwiński na platformie X.
W wyniku śledztwa do tej pory postawiono 21 zarzutów ośmiu osobom, w tym byłemu prezesowi RARS, Michałowi K., oraz trzem innym urzędnikom agencji. Zarzuty obejmują udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, pranie brudnych pieniędzy oraz powoływanie się na wpływy w instytucji publicznej. Dotyczą również nieprawidłowości w wydatkowaniu środków przez Agencję na kwotę nie mniejszą niż 340 mln zł.
Trzech podejrzanych pozostaje obecnie w areszcie tymczasowym w Polsce. Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył areszt twórcy Red is Bad, Pawłowi S., o kolejne 60 dni do 28 marca. Była dyrektorka biura premiera, Anna Wójcik, miała rzekomo pomóc Pawłowi S. w uzyskaniu kontraktów w RARS na 500 mln zł. Z kolei Paweł Kleszczowski miał być zaangażowany w ocenę umów na sprzęt medyczny w czasie pandemii COVID-19.
Prokuratura Krajowa planuje podać więcej szczegółów po przesłuchaniu zatrzymanych, prawdopodobnie w czwartek po południu. Sytuacja ta wzbudza duże zainteresowanie opinii publicznej oraz polityków, w tym posła Marcin Kierwińskiego, który apeluje o klarowność i odpowiedzialność w tej sprawie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
