Zatrzymany w Europie jeden z najpotężniejszych handlarzy narkotyków.
Tom M. był od lat uważany za jednego z najbardziej niebezpiecznych baronów narkotykowych w Europie. Jego przemyt kokainy i heroiny oraz pranie brudnych pieniędzy wprowadziły w strach całą policję kontynentu przez wiele lat. W 2020 roku, podczas nalotu na jego hiszpańską willę, udało mu się w ostatniej chwili uciec holenderskim służbom, pozostawiając za sobą jedynie chaos i zniszczenie.
Po tym wydarzeniu, Tom M. zaginął bez śladu. Jego ściganie stało się priorytetem dla wielu krajów europejskich, które chciały doprowadzić go przed wymiar sprawiedliwości za liczne przestępstwa. Jednak przez długie lata nie udało się go odnaleźć, a tajemnicza postać barona narkotykowego pozostała dla policji jak duch.
Jednak w styczniu 2023 roku śledztwo nabrało tempa, gdy policja otrzymała informację o możliwym miejscu pobytu Toma M. w Niemczech. Po intensywnych działaniach operacyjnych, udało się zlokalizować lokal gastronomiczny w Berlinie, w którym miał on przebywać. Niestety, mimo starannych poszukiwań, nie udało się go wówczas schwytac.
Wraz z nadejściem 2024 roku, współpraca pomiędzy zespołami poszukiwawczymi w Niemczech, Belgii i Holandii została zintensyfikowana. Dzięki wspólnym wysiłkom, Tom M. został wreszcie ujęty w czwartek właśnie w tym samym lokalu gastronomicznym, gdzie był widziany rok wcześniej. Odetchnęła z ulgą cała Europa, że niebezpieczny baron narkotykowy został wreszcie pojmany.
Niemiecki sąd będzie teraz musiał zdecydować, czy Tom M. zostanie najpierw ekstradowany do Belgii, gdzie czeka na niego 8-letni wyrok, czy do Holandii, gdzie grozi mu aż 11 lat pozbawienia wolności. Jedno jest pewne – długo wyczekiwany dzień sprawiedliwości nadeszło dla Toma M.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
