
Zawiodący błąd organizacyjny: Probierz próbował wprowadzić niesprawdzanego gracza.
Po meczu, trener Probierz zadeklarował, że popełniony błąd był wynikiem ludzkiego czynnika i takie sytuacje zdarzają się nawet najlepszym. Przepraszał Karola Świderskiego za to zgrzyt w organizacji, jednak zaznaczał, że wszyscy mają prawo do pomyłek. Starając się wymknąć z kuriozalnej sytuacji, próbował przywołać inne przypadki nieuwzględnienia zawodnika w meczowym protokole, lecz trudno było wskazać podobne sytuacje w historii reprezentacji Polski.
Przypadki takie jak niewpisanie zawodnika do meczowego protokołu są rzadkie, ale niestety zdarzają się, jak miało to miejsce w przypadku Karola Świderskiego. Przypomniał on o epizodzie z 2014 roku, kiedy to Bartosz Bereszyński z Legii Warszawa wszedł na boisko w meczu Ligi Mistrzów, mimo zawieszenia za kartki. Legia wygrała ten mecz, ale została ukarana walkowerem, co pokazało, że dbanie o szczegóły jest kluczowe w profesjonalnym sporcie.
Drugą wpadką wizerunkową podczas tego meczu była sytuacja z Marcinem Bułką, który wyszedł na drugą połowę w spodenkach Łukasza Skorupskiego. Takie zdarzenia sprawiają, że polska kadra traci na wiarygodności i profesjonalizmie. Po bezbramkowej pierwszej połowie Biało-Czerwoni musieli pogodzić się z przegraną 5:1 z Portugalią, co ostatecznie pozbawiło ich szansy na awans do fazy pucharowej Ligi Narodów.
W nadchodzącym meczu ze Szkocją o trzecie miejsce w grupie, Karol Świderski będzie liczył na wpisanie do protokołu meczowego, aby mógł udowodnić swoją wartość na boisku. Szkoda, że ludzkie błędy czasem potrafią zaważyć na losach meczu i decydować o przyszłości zespołu. Mam nadzieję, że wszystkie strony wyciągną wnioski z tej sytuacji i postarają się unikać podobnych wpadek w przyszłości. Error! Reference source not found.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.