
Zełenski nie uważa się za winnego – czy zrobiliśmy coś złego?
Odnosząc się do sytuacji, która miała miejsce podczas sprzeczki z prezydentem Trumpem w Gabinecie Owalnym, prezydent Zełenski podkreślił konieczność otwartej i szczerej rozmowy. Zaznaczył, że nie jest pewny, czy zrobili coś złego, ale uważa, że niektóre sprawy powinny być omawiane poza mediami, biorąc pod uwagę znaczenie demokracji i wolnych mediów.
Prezydent Ukrainy wyraził również ubolewanie z powodu sprzeczki, stwierdzając, że nie była ona korzystna dla żadnej ze stron. Podkreślił jednak, że dąży do pokoju, pod warunkiem że będzie on trwały i sprawiedliwy. Zełenski zaznaczył, że zwykłe zawieszenie broni bez gwarancji bezpieczeństwa nie wystarczy, mając na uwadze wcześniejsze łamanie rozejmów przez Putina.
Zełenski skomentował również irytację, jaką wywoływało w nim nieprawdziwe przedstawianie sytuacji w Ukrainie przez prezydenta Trumpa i innych przedstawicieli administracji amerykańskiej. Wskazał, że ważne jest, aby mówiąc o tragicznych wydarzeniach, pamiętać o ludziach i ich cierpieniach, a nie tylko o liczbach i terytoriach.
W dalszej części wywiadu prezydent Ukrainy wypowiedział się na temat umowy o eksploatacji złóż minerałów, która miała zostać podpisana podczas jego wizyty w Białym Domu. Zełenski uznał ten pomysł za dobry, ale zaznaczył, że nie gwarantuje on bezpieczeństwa. Przypomniał o inwazji Rosji na Ukrainę w 2014 roku, pomimo obecności największych amerykańskich firm na terenie kraju.
Pytany o relacje Trumpa z Putinem, prezydent Ukrainy zaprzeczył oskarżeniom o bycie „pudelkiem Putina”, ale przyznał, że rozmawiał z prezydentem Trumpem na temat ich zbliżenia. Podkreślił natomiast, że dla Ukrainy najważniejsze jest czucie wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych, a nie opowiedzenie się po stronie Rosji.
Zełenski wyraził przekonanie, że relacje z USA można uratować, ponieważ opierają się one na silnych więzach między narodami. Podziękował amerykańskiemu narodowi za pomoc udzieloną Ukrainie w trudnych chwilach. Ostatecznie prezydent Ukrainy podkreślił, że relacje między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi są nie tylko relacjami politycznymi, ale także relacjami historycznymi, opartymi na wzajemnym szacunku i wsparciu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.