
Zełenski odwołał podróż do Arabii Saudyjskiej. Oczekuje na delegację USA w Kijowie.
–Decyzja o nieuczestnictwie w spotkaniu w Arabii Saudyjskiej była dla mnie bardzo trudna, ale konieczna. Po konsultacjach z partnerami z Arabii Saudyjskiej oraz królem doszedłem do wniosku, że moje obecność na tym spotkaniu nie byłaby właściwym posunięciem. Mimo że mam bardzo dobre relacje z królem Arabii Saudyjskiej, uważam, że w kontekście rozmów dotyczących zakończenia wojny w Ukrainie, moja obecność byłaby niezgodna z zasadą autonomii i suwerenności Ukrainy.
Rozmowy amerykańsko-rosyjskie w Arabii Saudyjskiej są ważnym krokiem w procesie negocjacji w sprawie zakończenia konfliktu w Ukrainie. Jednakże, w moim przekonaniu nie można podejmować decyzji dotyczących przyszłości Ukrainy bez udziału Ukrainy. Nasza kraj musi być obecny na wszystkich spotkaniach i negocjacjach, które mają wpływ na naszą przyszłość.
Niestety, nie zaproszono nas na to spotkanie, co jest dla nas zaskakujące i niepokojące. Dowiedzieliśmy się o nim z mediów, co świadczy o braku uwzględnienia Ukrainy w procesie negocjacyjnym. Taka sytuacja nie może mieć miejsca w kontekście ważnych decyzji dotyczących naszego kraju.
Moje stanowisko jest jasne – Ukraina musi być obecna na wszystkich spotkaniach dotyczących jej przyszłości. Wierzę, że tylko poprzez współpracę i dialog możemy osiągnąć trwałe rozwiązanie konfliktu i zapewnić pokój na Ukrainie. Dlatego też, mimo trudności, podjąłem decyzję o nieuczestnictwie w spotkaniu w Arabii Saudyjskiej. Jesteśmy gotowi do dalszych negocjacji i działania na rzecz pokoju i stabilizacji na Ukrainie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.