
Ziomeczki, razem sobie poradzimy z tym – odkryte wiadomości z grupy Mateckiego.
W sprawie działań grupy związanej z posłem „GW” na aplikacji Signal wiele wątków budzi kontrowersje. Matecki przekazywał informacje o tym, jak „wyzerować” urządzenia elektroniczne, aby nie pozostawiać śladów, a także podzielał się wskazówkami dotyczącymi usuwania danych z telefonów marki Apple. Szczególnie interesujące są ustalenia, że członkowie grupy mieli dyżury od godziny 5.30 rano, aby ostrzegać o potencjalnym „wejściu” funkcjonariuszy ABW do zainteresowanych osób. Termin mobilizacji wskazuje na związki z zatrzymaniem osób związanych z afery wypłacania środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Sprawę jeszcze bardziej komplikuje fakt, że znaleziono nieskasowane wpisy na smartfonie jednego z członków grupy, co może świadczyć o zacieraniu śladów przez Mateckiego i utrudnianiu śledztwa. W korespondencji grupy na Signalu przywoływano również obawy dotyczące możliwych wejść służb do biura czy domu, co świadczy o dużym napięciu i podejrzanych praktykach.
Matecki w jednym z wpisów zwracał uwagę na konieczność usuwania wszelkich konwersacji i maili, a także zalecał przeniesienie zdjęć rodzinnych i archiwów na dyski i wywiezienie ich w bezpieczne miejsce. W kontekście obaw o ewentualne represje, poseł PiS mobilizował swoich towarzyszy do działania i niepoddawania się. Wskazywał także na potrzebę utrzymywania kontaktów i czekania na powrót swojej partii do władzy.
Cała sprawa rodzi wiele pytań dotyczących etyki politycznej i bezpieczeństwa danych. Zarówno działania grupy na Signalu, jak i związki z aferą wypłacania środków z Funduszu Sprawiedliwości, wymagają szczegółowego wyjaśnienia i konsekwencji prawnych. Odnalezione nieskasowane wpisy na smartfonie członka grupy mogą stanowić istotny dowód w dalszym postępowaniu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.