
Złe warunki pogodowe uniemożliwiły przeprowadzenie manewrów NATO. Brakło śniegu i mrozu.
W ćwiczeniach NATO rozpoczętych na początku marca w okolicach Tromsoe wzięło udział 10 tys. żołnierzy z różnych państw, takich jak Norwegia, Finlandia, Niemcy, Holandia, Francja, Kanada, Belgia, Wielka Brytania i USA. Ich celem było trenowanie walki w trudnych zimowych warunkach, jednak niespodziewanie wysokie temperatury sprawiły, że bagna i mokradła nie zamarzły.
Ten nieoczekiwany obrót spraw wywołał konieczność zmiany planów i przeniesienia części ćwiczeń na zwykłe poligony, aby uniknąć utonięcia ciężkiego sprzętu wojskowego w błocie. Chor. Morten Asbjornsen, odpowiedzialny za ochronę środowiska podczas manewrów, wyraził swoje zaniepokojenie przyszłością ćwiczeń w północnej Norwegii, biorąc pod uwagę coraz bardziej widoczne zmiany klimatyczne.
Planując kolejne ćwiczenia, w tym Cold Response na rok 2026, organizatorzy rozważają przeniesienie ich na tereny jeszcze trudniejsze, gdzie nie będzie konieczne martwienie się o warunki atmosferyczne. W Norwegii funkcjonuje Centrum Wyszkolenia Walki w Warunkach Zimowych (COE-CWO) w Porsanger, który jest miejscem regularnych ćwiczeń żołnierzy z krajów NATO.
Finlandia wyraziła uznanie dla decyzji Polski, która została pochwalona przez fińskich ministrow podczas ostatnich rozmów. Decyzja ta została uznana za dobrą i mądrą, co świadczy o solidarności i współpracy między państwami sojuszniczymi w ramach NATO. W obliczu zmieniających się warunków klimatycznych i geopolitycznych, taka współpraca i solidarność są kluczowe dla utrzymania bezpieczeństwa i stabilności na arenie międzynarodowej.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.