Zmienny plan Sylwestra – Palikot bez kaucji, zegar tyka
Prokurator z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu złożył w piątek, 18 grudnia, wniosek o przedłużenie aresztu dla byłego posła Janusza Palikota o kolejne trzy miesiące. Decyzja w tej sprawie zapadła podczas posiedzenia aresztowego, które odbyło się w poniedziałek, 30 grudnia, przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Sąd postanowił, że Palikot pozostanie w areszcie, uwzględniając w całości wniosek prokuratury.
Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska poinformowała, że sąd uznał, iż istnieje uprawdopodobnienie popełnienia zarzucanych czynów oraz istnieje obawa matactwa, zagrożenia wysoką karą i ukrywania się. Sąd postanowił również wprowadzić areszt warunkowy, który będzie można zmienić po złożeniu poręczenia majątkowego w wysokości dwóch milionów złotych do 31 stycznia.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu wcześniej postanowił, że Palikot może opuścić areszt po wpłaceniu kaucji w wysokości dwóch milionów złotych. Termin wpłaty kaucji wyznaczono na 26 grudnia, jednak rodzina i przyjaciele byłego posła nie zdołali zebrać tak dużej kwoty.
Janusz Palikot oraz dwóch jego współpracowników Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani przez CBA 3 października w Lublinie i Biłgoraju. Wszyscy usłyszeli zarzuty dotyczące oszustwa i przywłaszczenia mienia. Prokuratura zarzuca im doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 milionów złotych w związku z działalnością spółek należących do podejrzanych.
Według prokuratury, podejrzani przedstawiali nieprawdziwe informacje w dokumentach emisyjnych oraz kampaniach pożyczkowych, co doprowadzało do wprowadzenia w błąd inwestorów. Śledztwo w tej sprawie trwa od lat 2019 do 2023. Wszyscy podejrzani złożyli obszerne wyjaśnienia, których nie ujawnia się publicznie. Najwyższa kara, jaka grozi za zarzucane czyny, to 20 lat pozbawienia wolności.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.