
Znany aktor zginął na froncie. Grał m.in. w serialu „Wataha”.
Z przygnębieniem informujemy, że świat stracił niezwykle utalentowanego aktora – Jakiwa Tkaczenkę. Jego śmierć została potwierdzona przez reżysera Ołeśa Sanina, który opisał Tkaczenkę jako jednego z najbardziej utalentowanych aktorów na Ukrainie. Nazywał go prawdziwym rycerzem i prawdziwym przyjacielem. Słowa kondolencji skierowane zostały do rodziny i przyjaciół zmarłego aktora.
45-letni Tkaczenko zasłynął ze swoich ról w ukraińskich filmach, takich jak „Czerwony” i „Dowbusz”, a także w międzynarodowych produkcjach, takich jak „Obywatel Jones” w reżyserii Agnieszki Holland i polski serial „Wataha”. Jego talent aktorski i zaangażowanie w każdą rolę sprawiły, że był rozpoznawalny na całym świecie.
Po wybuchu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, Tkaczenko dołączył do jednostki obrony terytorialnej w mieście Dniepr. Brał udział w walkach w obwodzie donieckim i został ranny dwukrotnie. Mimo to, w jednym z wywiadów wyznał, że będzie służyć w wojsku tak długo, jak będzie trwała wojna.
Jego poświęcenie i odwaga były inspiracją dla wielu, a jego śmierć pozostawiła ogromną pustkę w świecie kultury i sztuki. Jakiw Tkaczenko będzie zawsze pamiętany jako niezwykle utalentowany aktor, oddany służbie dla ojczyzny i prawdziwy przyjaciel dla wszystkich, którzy mieli przyjemność go poznać. Niech spoczywa w pokoju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.